Jakie są zalety tego, że można mieszkać w centrum danego miasta? Owszem, jest ich kilka. Po pierwsze – wszędzie masz blisko. Nie musisz drałować kilometrów do najbliższego przystanku, szukać sklepu całodobowego czy supermarketu budowlanego. Po drugie, możesz w pełni korzystać z rozrywek życia wieczornego, nie obawiając się, że nie będziesz miał jak wrócić do domu w nocy czy że wydasz wiele na taksówkę. Po trzecie, jest to swego rodzaju nobilitacja, kiedy podajesz swój adres i wszyscy wiedza co to za ulica.
Jednak są również minusy. Z pewnością zaliczają się do nich wieczny gwar i zgiełk – ciągłe przyjazdy tramwajów, samochodów, szum prowadzonych rozmów, nocne okrzyki imprezowiczów wracających pod twoimi oknami. Jednak największym minusem są ceny. Mowa o cenach, jakie osiągają mieszkania w centrum. I to zarówno te do wynajęcia jak i te na sprzedaż. Z racji na dogodną lokalizację ceny mogą wzrosnąć o kilkadziesiąt procent.
Jest to luksus, na który niestety nie każdy może sobie pozwolić, aczkolwiek z drugiej strony nie ma się co dziwić osobom, które chcą takie mieszkanie sprzedać lub wynająć – w końcu oni również zapłacili za nie o wiele więcej niż takie same mieszkanie kosztowałoby na peryferiach miasta. Na mieszkania w takiej lokalizacji często decydują się duże firmy, które gdzieś muszą ulokować swoich pracowników na czas kontraktu. A że są to wartościowi pracownicy to starają się im zapewnić jak najlepsza lokalizację,czyli faktycznie w samym centrum. A nie od dzisiaj wiadomo, że jeśli żądamy czegoś lepszego, to musimy się liczyć także z żądaniem o wiele wyższej ceny.
W Polsce rynek nieruchomości premium skoncentrowany jest wokół kilku największych miast. Prym nadal wiedzie Warszawa, w której transakcje domów i mieszkań z wyższej półki stanowią połowę statystycznych zakupów. W wielkiej piątce znalazły się również: Wrocław, Trójmiasto, Kraków i Poznań.
Za dynamicznym rozwojem rynku przemawia nie tylko dobra koniunktura gospodarcza, a co za tym idzie – rozszerzająca się lista ludzi zamożnych, ale też walory inwestycyjne nieruchomości z rynku premium i luksusowego. Co ciekawe, zaliczają się do nich nie tylko nowo powstałe budynki. Trend gruntownego odrestaurowywania zabytkowych kamienic i kompleksów bądź pojedynczych budynków jest coraz mocniej widoczny, co podyktowane jest realnym popytem na tego rodzaju dobra.
Luksusem w nieruchomościach jest pustka – najciekawsze nieruchomości na rynku apartamentów to te z widokiem na pustą przestrzeń. O to w zatłoczonym i coraz mocniej zabudowanym mieście najtrudniej. Lokalizacja i architektura, naturalnie, są bardzo ważne, ale to nie koniec wymagań. Stworzenie wokół inwestycji odpowiedniej atmosfery i społeczności, tak aby mieszkaniec mógł poczuć się w niej wyjątkowo i swobodnie stanowi kolejne wyzwanie. Niektórzy deweloperzy oferują swoim nabywcom dodatkowo kompleks SPA, basen, siłownie, concierge’a, czy też najlepsze restauracje „w kapciach”. Nie oznacza to jednak, że jest to standard na tym rynku. Wiele luksusowych nieruchomości wygrywa lokalizacją i liczbą metrów, na których prywatne SPA zmieści się bez kłopotu.
Analizując rynek nieruchomości premium i luksusowych, należy zwrócić uwagę, że rządzi się on swoimi prawami. Jest znacznie bardziej odporny na krótkoterminowe wahania cen i dynamiki niż nieruchomości z niższej półki. Również wzrost stóp procentowych nie wpływa na niego bezpośrednio, dotyczy bowiem wzrostu kosztu kredytu, który rzadziej występuje w transakcjach sprzedaży na tym rynku.
Inwestycja w nieruchomość premium to dobry sposób na ulokowanie nadwyżki kapitału, przy czym nie powinna ona być traktowana jako inwestycja krótkoterminowa, bo istotny wzrost wartości to kwestia minimum kilku lat. Dlatego osoby, które liczą na szybki zwrot z inwestycji, powinny rozważyć zakup nieruchomości typowo inwestycyjnej, takiej jak mieszkania pojedyncze lub w pakietach pod najem czy też apartamenty w atrakcyjnych turystycznie lokalizacjach.