Skip to main content

Jak idzie sprzedaż nowych mieszkań

Jak dużo mieszkań sprzedali deweloperzy w drugim kwartale tego roku? Jak tegoroczne wyniki mają się do zeszłorocznych? Jaki jest popyt? Jak firmy oceniają możliwości sprzedażowe w kolejnych miesiącach? Sondę opracował serwis nieruchomości dompress.pl          

Andrzej Oślizło, prezes zarządu Develia S.A.

W kontekście sytuacji rynkowej osiągnięty wynik sprzedaży w drugim kwartale br. oceniamy jako zadowalający. W skali całego, pierwszego półrocza 2022 zakontraktowaliśmy 966 mieszkań, co oznacza w ujęciu r./r.  mniejszy spadek niż 10 proc.Podobnie jak inni deweloperzy,nasza spółkamierzy się z wieloma wyzwaniami. Przede wszystkim z dalszym wzrostem stóp procentowych i ograniczeniem zdolności kredytowej klientów. Rynkowi sprzyjać będzie natomiast popyt ze strony nabywców inwestycyjnych – indywidualnych i instytucjonalnych. Ci pierwsi dalej będą lokować swój kapitał w nieruchomościach, gdyż, mimo podwyżek, przy dwucyfrowej inflacji realna stopa procentowa pozostaje głęboko ujemna. Mieszkania, które w ostatnich latach drożały o 10-12 proc. rocznie, dobrze sprawdzają się jako aktywa chroniące oszczędności przed utratą wartości.

W 2021 roku nabywcy gotówkowi odpowiadali za 50 proc. wszystkich transakcji, a obecnie odsetek ten wynosi aż 70-80 proc. Z kolei fundusze inwestycyjne działające w ramach najmu instytucjonalnego (PRS) powinny być bardziej zainteresowane zakupami dużych pakietów lokali lub nawet całych osiedli. Spodziewamy się, że popyt na tego typu nieruchomości będzie rósł wskutek migracji do Polski obywateli Ukrainy oraz przejścia na rynek wynajmu tych osób, które utraciły zdolność kredytową. Dla rynku sprzedaży mieszkań w drugiej połowie roku kluczowe znaczenie może mieć polityka monetarna i jej działania, a w szczególności wysokość stóp procentowych NBP i zapowiedzi, co do kierunków ich zmian w bliższym i dalszym terminie.

Bartosz Kuźniar, prezes zarządu Lokum Deweloper S.A.

W pierwszym półroczu zakontraktowaliśmy 177 mieszkań, z czego 104 w drugim kwartale br.  Wynik ten był o 53 proc. niższy niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Dodać jednak należy, że także nasza oferta była w tym okresie również o połowę mniejsza. Na sprzedaż istotny wpływ miało wprowadzenie Polskiego Ładu, który obniżył wynagrodzenia, wysoka inflacja, wybuch wojny, ale nade wszystko seria gwałtownych podwyżek stóp procentowych i zaktualizowana, restrykcyjna rekomendacja KNF dotycząca badania zdolności kredytowej.

W wyniku działań NBP i KNF dziś na rynku pierwotnym transakcji dokonują w zasadzie tylko osoby o wysokich zarobkach lub dysponujące gotówką. Część transakcji, z uwagi na dynamicznie rosnące stawki najmu, stanowią zakupy inwestycyjne. Jednocześnie duży wzrost kosztów materiałów, wynagrodzeń, gruntów pod zabudowę czy finansowania inwestycji nieuchronnie przekłada się na wzrost cen mieszkań, niezależnie od niskiego popytu.

Rozumiejąc dzisiejszą trudną sytuację potencjalnych nabywców zdecydowaliśmy się na odroczenie startu nowych inwestycji do czasu, gdy zdolność kredytowa klientów się poprawi. Oznacza to oczywiście jeszcze skromniejszą ofertę i niższe planowane wolumeny sprzedaży w drugiej połowie roku.

Angelika Kliś, członek zarządu Atal

W drugim kwartale 2022 roku spółka zawarła 587 umów deweloperskich i przedwstępnych. W ujęciu półrocznym spadek wynosi około 35 proc. Przy interpretacji tych wyników trzeba jednak pamiętać o bardzo wysokiej bazie porównawczej, bowiem poprzedni rok był pod względem sprzedaży rekordowy. W drugim półroczu spodziewamy się zbliżonych wyników. W naszym przypadku na plus powinno zadziałać niedawne uruchomienie sprzedaży w nowych, oczekiwanych przez rynek inwestycjach, na przykład w wysokościowcu Atal Olimpijska. Odbiorcami prestiżowych inwestycji, jak ta w Katowicach, są klienci, którzy w mniejszym stopniu lub wcale finansują zakup kredytem.

Cezary Grabowski, dyrektor ds. Sprzedaży i Marketingu Bouygues Immobilier Polska

Sytuacja w tym roku bardzo się zmieniła w porównaniu do roku poprzedniego. Dotyczy to przede wszystkim elementów kształtujących dynamikę popytu. Jednak nadal obserwujemy duże zainteresowanie mieszkaniami. Nasz wynik sprzedażowy w drugim kwartale tego roku był lepszy od osiągniętego w pierwszym kwartale br., co oczywiście bardzo nas cieszy. W związku ze wzrostem stóp procentowych i trudniejszym dostępem do kredytów dla klientów indywidualnych, zauważalny jest spadek zainteresowania zakupem lokali przez osoby sięgające po tego rodzaju finansowanie.

Jednak dostępność kredytów to nie jedyny element decydujący o poziomie popytu na rynku mieszkaniowym. Warto zwrócić uwagę na fakt, że w 2021 roku 6 na 10 naszych klientów realizowało zakup mieszkania przy pomocy gotówki. W tym roku, równocześnie z mniejszą liczbą klientów korzystających z kredytów, odnotowaliśmy duży wzrost zakupów za gotówkę, co zaowocowało wspomnianymi, dobrymi wynikami sprzedaży.

Joanna Chojecka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu na Warszawę i Wrocław w Grupie Robyg

W pierwszym półroczu 2022 roku Grupa Robyg podpisała 1241 umów deweloperskich i przedwstępnych oraz 1083 umowy rezerwacyjne w Warszawie, Trójmieście, Poznaniu i Wrocławiu. Spółka rozpoznała w przychodach 785 lokali.

Pierwsze półrocze 2022 roku było trudne dla całej gospodarki i Polaków. Wszyscy wspieraliśmy obywateli Ukrainy. Rynek mieszkaniowy także nagle zmienił się ze względu na rosnące stopy procentowe i wysoką inflację. Mimo to firma realizuje swoje cele, wprowadzając kolejne inwestycje do sprzedaży. Zgodnie ze strategią ogłoszoną wraz z wynikami 2021 roku zmieniliśmy nasze cele i przekierowaliśmy działania częściowo na rynek PRS. Wszystkie nasze budowy są prowadzone zgodnie z harmonogramami. Staramy się utrzymywać stabilną i płynną działalność zarówno w zakresie budowy, jak i sprzedaży mieszkań. Szukamy też gruntów w różnych lokalizacjach i nie wykluczamy wejścia do nowych miast. Teraz oczekujemy na zapowiedziane działania rządu wspierające kredytobiorców i nabywców mieszkań. To bardzo ważne, aby kupujący mogli w sposób odpowiedzialny budować swoją przyszłość. Posiadanie mieszkania determinuje w dużej mierze decyzje rodzinne, a więc wpływa bezpośrednio na demografię.

Boaz Haim, prezes Ronson Development

W drugim kwartale 2022 roku zakontraktowaliśmy sprzedaż 114 lokali i dostarczyliśmy 77 lokale. Nasze wyniki sprzedażowe są naturalnym efektem obecnej sytuacji ekonomicznej, a w szczególności spowolnienia w zakresie udzielania kredytów hipotecznych klientom. Jednocześnie widzimy poprawę względem pierwszego kwartału tego roku. Odnotowaliśmy 15 proc. wzrost, dlatego pozostajemy optymistami.

Doświadczenia związane z pandemią oraz wybuchem wojny w Ukrainie nauczyły nas elastycznego reagowania na zmiany rynkowe. Jeszcze mocniej różnicujemy też naszą ofertę, aby odpowiadać na zmieniające się potrzeby i możliwości finansowe naszych klientów. Część mieszkań w projektach Miasto Moje oraz Viva Jagodno będzie kwalifikować się do rządowych programów wsparcia, a już w przyszłym roku oddamy pierwsze 100 mieszkań dedykowanych segmentowi PRS w inwestycji Ursus Centralny. Nasze statystyki sprzedażowe pokazują, że obecnie około 30 proc. klientów wspomaga się w niewielkim stopniu kredytem, a 70 proc. realizuje zakup za gotówkę.

Sebastian Barandziak, prezes zarządu Dekpol Deweloper

W drugim kwartale 2022 roku zrealizowaliśmy zakładany plan sprzedaży. W porównaniu do ubiegłego roku kontraktacja była mniejsza o około 30 proc. Biorąc pod uwagę rodzaj dostępnej oferty w pierwszym półroczu 2022 oraz dalsze plany firmy w bieżącym roku, a także tegoroczną sytuację gospodarczą w kraju i na arenie międzynarodowej, odnotowana różnica w poziomie kontraktacji nie była zaskoczeniem i została przewidziana.

Z racji zdywersyfikowanej oferty oraz wielu lat doświadczenia na rynku oceniamy możliwości sprzedażowe umiarkowanie pozytywnie. Spora część naszych projektów to inwestycje w standardzie premium, które w większości nabywane są przez klientów gotówkowych. Dodatkowo, dzięki długoletniej obecności na rynku posiadamy rozbudowaną bazę klientów, a także umiejętności w tworzeniu nowych ścieżek pozyskiwania nabywców, co pozwala nam trafiać do osób posiadających budżet, pozwalający na zakup zarówno przy posiłkowaniu się finansowaniem zewnętrznym, jak i bez niego.

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic

Tegoroczne wyniki sprzedażowe są znacząco niższe od ubiegłorocznych. Obserwujemy spadek, nie tyle zainteresowania zakupem, co dokonywanych rezerwacji i w efekcie zawieranych umów. Wielu klientów jest zmuszonych do rezygnacji z kupna mieszkań ze względu na brak zdolności kredytowej. W przypadku naszej firmy na spadek sprzedaży miało też wpływ przesunięcie w czasie wprowadzenia nowych etapów inwestycji. Ze względu na przewidywane koszty realizacji projektów zdecydowaliśmy się odczekać kilka miesięcy, żeby móc zweryfikować koszty, a co za tym idzie rentowność inwestycji . W takiej sytuacji brak możliwości uzupełnienia oferty w naturalny sposób pociąga za sobą spadek sprzedaży. Z informacji płynących z rynku wynika, że jest to obecnie dość powszechna strategia stosowana przez firmy deweloperskie.

Małgorzata Ostrowska, dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A.

Pierwsza połowa roku zakończyła się nieco słabszymi wynikami niż rok wcześniej, ale nadal utrzymywał się duży popyt, zwłaszcza inwestycyjny, stymulowany w znacznym stopniu przez klientów gotówkowych. Przed nami druga połowa roku i nowe wyzwania.

Marcin Michalec, CEO Okam

Cały rynek deweloperski mierzy się teraz ze spowolnieniem, spowodowanym sytuacją makroekonomiczną oraz pogarszającą się kondycją krajowej gospodarki. Inflacja, w tym rosnące ceny materiałów budowlanych, wojna w Ukrainie, spadek siły nabywczej i niska zdolność kredytowa, wszystko to odbija się negatywnie na branży, która odnotowuje spadki w porównaniu z poprzednimi latami. Choć obecna sytuacja geopolityczna i ekonomiczna nie pozostawia miejsca na duży optymizm, wciąż mamy nadzieję na stabilizację w dłuższej perspektywie.  

Aktualnie obserwujemy, że w ramach naszych inwestycji mieszkania kupują w dużej mierze klienci dysponujący gotówką, traktujący zakup w kategorii inwestycji z przeznaczeniem również na najem.

Mariola Żak, dyrektor sprzedaży i marketingu w Aurec Home

Ubiegły rok przyniósł branży ponadprzeciętne wyniki. Planując sprzedaż w tym roku założyliśmy zmianę tempa sprzedaży. Plany, jakie przyjęliśmy są wysokie, jak na okoliczności, które dotykają obecnie gospodarkę. Jednak mimo to realizujemy je systematycznie.

Kolejne podwyżki stóp procentowych systematycznie zmniejszają liczbę osób, które mogą pozwolić sobie na kredyt. Powodem są nie tylko wysokie raty, ale także brak zdolności kredytowej, której uzyskanie teraz graniczy z cudem. Zauważyliśmy jednak, że klienci tak łatwo nie rezygnują z zakupu mieszkania, dzwonią, pytają, korzystają z porad naszych konsultantów. Częściej decydują się na mniejsze lokale lub szukają alternatywnych sposobów na zakup własnego M. Dlatego wychodzimy im naprzeciw i oferujemy korzystny system płatności 20/80. 80 proc. ceny płatne jest po zakończeniu budowy. Ponadto klienci, którzy na zakup mieszkań potrzebują uruchomić kredyt hipoteczny mogą liczyć na naszą pomoc.

Wojciech Chotkowski, prezes zarządu Aria Development

Obserwujemy spowolnienie sprzedaży, ponieważ wzrosła inflacja oraz znacząco spadła zdolność kredytowa nabywców. Nasze projekty cechują ekonomiczne ceny i dogodna lokalizacja na obrzeżach Warszawy, dlatego jesteśmy przekonani, że popyt na nasze mieszkania będzie na odpowiednim poziomie.

Początki obrotu nieruchomościami w Polsce sięgają XVII i XVIII wieku. Miasta rozwijały się wówczas bardzo szybko, dzięki działalności inwestycyjnej bogatego mieszczaństwa oraz szlachty i duchowieństwa. Opisuje to Leszek Kałkowski w pierwszym rozdziale swojej książki pt. “Polski Rynek nieruchomości − bilans otwarcia po wejściu Polski do Unii Europejskiej”.

Szlachta posiadała w miastach dwa rodzaje nieruchomości: tzw. “dobra stojące”, obejmujące zabudowę wraz z placem oraz “dobra leżące”, czyli place, nie zawsze zabudowywane i użytkowane przez właściciela.

Dobrami stojącymi (posesjami) określilibyśmy dziś nieruchomości mieszkaniowe, użytkowane przez właściciela. Najczęściej spotykanym typem posesji, należącym do szlachciców, były kamienice, położone w zwartej zabudowie miejskiej lub w najbliższym sąsiedztwie murów miasta.

Nie zawsze były to okazałe gmachy, budowane przez szlachtę. Często kupowane od mieszczan budynki nie różniły się zupełnie wyglądem od sąsiednich domów.

Dlaczego już wtedy inwestowano w zakup kamienic? Kryje się za tym, oczywiście, możliwość osiągania dochodów z wynajmu mieszkań lokatorom. Tak zostało do dziś!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *