Marzy się własne lokum, jednak wiesz, że nie masz co liczyć na niebotyczny kredyt? To jeszcze nie koniec świata, nikt przecież nie mówi, że od razu musisz kupować luksusowy penthouse na szczycie drapacza chmur w samym centrum Warszawy – bo na taki to prawdę mówiąc mało kogo stać.
Wiedząc, że nie możemy zaszaleć finansowo, bo przecież czeka nas jeszcze drobny remont i umeblowanie nowego lokum, musimy rozejrzeć się za tańszą opcją. Tanie mieszkania to z pewnością te z rynku wtórnego. Nie warto wiec zaglądać w oferty nowych apartamentowców, gdzie developerzy kusza doskonałym wykończeniem i wspaniałymi udogodnieniami, ale zniechęcają horrendalnymi cenami. Natomiast mieszkania po pierwszym właścicielu, z racji na fakt, że są używane i z pewnością będą potrzebowały odświeżenia, są w znacznie niższych cenach.
Lokalizacja wpływa na cenę
Dużo zależeć będzie od lokalizacji – jeśli zgodzisz się na dojazdy do centrum również znajdziesz tańsze propozycje lokali i mowa tutaj zarówno o tych do kupna jak i do wynajęcia. Wiele osób szuka również mieszkań, o których sprzedaży informują spółdzielnie mieszkaniowe. Są one przeważnie w złym, aby nie powiedzieć bardzo złym stanie i wymagają gruntownego remontu. Ale właśnie z tego powodu można je kupić za bezcen, z czego wiele „złotych rączek” korzysta. Jak widać więc można nabyć własne lokum nawet jeśli nie dysponujemy nieograniczonymi możliwościami finansowymi. Czasami warto właśnie kupić tańsze mieszkanie, odremontować je a następnie sprzedać z większym zyskiem. I tak przez cały czas.